W dniu 14 kwietnia 2025 r. o godzinie 20:57 patrol Straży Miejskiej, przejeżdżając ul. Żelazną, zauważył samochód marki Mitsubishi, który nosił wyraźne ślady udziału w wypadku drogowym. Przed pojazdem, na jezdni, leżał nieprzytomny mężczyzna.

Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania – zabezpieczyli miejsce zdarzenia, włączając sygnały świetlne oraz blokując radiowozem pas ruchu. Następnie ocenili stan poszkodowanego – mężczyzna był nieprzytomny, ale oddychał. Wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego oraz Policję.

W trakcie udzielania pomocy, obok zatrzymały się dwa pojazdy. Ich kierowcy – lekarz medycyny oraz ratownik medyczny – natychmiast przystąpili do akcji ratunkowej, wspierając działania strażników i przejmując opiekę nad poszkodowanym.

Po przyjeździe ZRM, ze względu na ciężki stan mężczyzny, zapadła decyzja o jego pilnym przewiezieniu do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Strażnicy miejscy równocześnie ustalili tożsamość sprawcy wypadku – była to młoda kobieta, która z uwagi na traumatyczne przeżycie wymagała wsparcia psychologicznego. Do czasu przyjazdu techników policyjnych funkcjonariusze zabezpieczali miejsce zdarzenia i kierowali ruchem pojazdów.

Niestety, podczas interwencji strażnicy zauważyli niepokojące zachowanie innych kierowców – żaden z przejeżdżających nie zatrzymał się, by udzielić pomocy. Co gorsza, niektóre pojazdy przejeżdżały niebezpiecznie blisko leżącego mężczyzny, narażając go na dodatkowe niebezpieczeństwo.

🛑 Pamiętajmy! Udzielenie pomocy osobie w stanie zagrożenia życia to nie tylko obowiązek moralny, ale również prawny.
📜 Art. 162 Kodeksu Karnego jasno wskazuje, że:
„Kto człowiekowi znajdującemu się w położeniu grożącym bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu nie udziela pomocy, mogąc jej udzielić bez narażenia siebie lub innej osoby (...), podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.”

 Reagujmy! Nie bądźmy obojętni. Czasem wystarczy zadzwonić po pomoc. To może uratować komuś życie.